Zabawa z innymi psami nie jest wyjściem... jeśli spacery polegają głównie na zaznajamianiu z innymi psami, to w mózgu młodego psa bardzo szybko pojawia się skojarzenie, że najciekawsze na spacerach są inne psy i będzie zaczepiał inne psy. A jeśli one będą najciekawszym elementem spaceru, to właściciel będzie "nudziarzem", zbędnym obciążnikiem na końcu smyczy - w końcu ani się z nim nie bawi, ani nie on wskazuje drogę spaceru. Nie ma więzi, nie ma wspólnego "polowania". A potem 6 miesięczny owczarek zaczyna dorastać... i nagle jego zainteresowanie psami zaczyna być mocno problematyczne, bo obce psy nie chcą się zawsze witać, bo jest na nich aż zafiksowany - kładzie się, zapiera na ich widok. Zaczyna się frustrować na smyczy, szczekać, zaczyna warczeć na inne psy. A właściciela ma gdzieś, bo w końcu przez całe szczenięctwo był uczony, że psy są najfajniejsze na świecie.
A dla owczarka centrum świata powinien być człowiek - przewodnik. To on powinien być najciekawszy. Zapewniać zabawę. Szkolenie. Wskazywać zadania do zrobienia na spacerze. Zapewniać wsparcie i kontrolować sytuację. Bo inaczej to proszenie się o problemy.
Co więc z socjalizacją z psami?... Powinna być uwzględniona, ale nie bezkrytycznie tj. nie powinien witać się z każdym psem. Powinien poznać kilka stabilnych, zrównoważonych, spokojnych psów, które wpoją dobre maniery i dadzą dobry przykład. Kontakt z psami to nie szalona zabawa po wymuszeniu... to równoległy spokojny spacer z innymi psami. Trochę zabawy, trochę zajmowania własnymi sprawami.
Jeśli psiak ma 3 miesiace, a jest z Wami od 6 tygodni, to został za wcześnie zabrany od matki i rodzeństwa. Może mieć braki socjalizacyjne. Poza tym warto poczytać o etapach rozwoju psychicznego psów... koło 3 miesiąca zaczyna się powoli konczyć faza socjalizacji wtórnej i zaczyna powoli naturalna faza awersji (strachu). Warto się zastanowić, czy dajemu młodemu wystarczające wsparcie na spacerach, dodajemy mu pewności siebie. Psy wywodzą się od wilków, sporo zachowań jest podobnych. I 3 miesięczne wilczki nie opuszczają jeszcze "nory" daleko, poznają jej najbliższe okolice i stopniowo odchodzą coraz dalej od niej, poznając okolicę. Nie wszystkie szczeniaki takie są, ale sporo z nich zachowuje taki szablon rozwoju. Także nic na siłę, zachęcać, urozmaicać spacery, chwalić.