Wkrótce wiosna, pojawią się żmije. Wyżej podane są rady dot. opaski. Ale wiadomo też, że na podanie surowicy ma się godzinę, dwie. To
trochę za mało, bo mając pecha w górach jest się parę godzin od poczatku szlaku.
A gdy sie zejdzie do wsi, to o weta, ośrodek zdrowia czy aptekę nie
musi być łatwo...
Pytanie: czy zabezpieczacie się jakoś na wypadek ukąszenia - nosicie np. surowicę, umiecie ją podać?