Ja ostatnio miałam zabawną sytuacje. Spaceruje z moim Kapslem po parku i przybiegła do nas Goldenka(z rodowodem jak sie po chwili okazało) która miała cieczke, mój ONek jest po kastracji wiec nawet nie w głowie mu ''te rzeczy'' ale jak właściciel tej suni zobaczył że bawią sie razem a Kapsel to samiec zaczął strasznie krzyczeć: CO TO MA BYĆ!? GDZIE SMYCZ?! On zaraz zrobi jej szczeniaki! i ja mu tłumacze prze cały ten czas między jego krzykami że moj pies jest po KASTRACJI a on dalej: To jest rodowodowa suczka, pani zapłaci jak ten 'kundel' jej BACHORY zrobi! ja mu mówie : on nie ma czym! on nie ma jąder! a On dalej swoje: Ja na straż miejską zadzwonie, zamkną pani tego psa! a psiaki sie bawią w najlepsze ;d bez żadnych dwuznacznych póz ;d az w końcu udało mu się złapać rozbrykaną sunie i poszedł krzycząc dalej do mnie: Pani jest jakaś nienormalna! to nie jest śmieszne!! to tak śmiesznie wyglądało , on łapie tego psa, krzyczy, odpycha kapsla od niej - wszystko naraz ;d