Witam,
Od dwóch tygodni mam owczarka niemieckiego. Ares ma 3,5 miesiąca. Jest problem z jego spacerami, ponieważ niechętnie na nie wychodzi, na początku w ogóle nie chciał wyjść na smyczy za bramę, więc wynosiłem go na szosę. Na spacerze zatrzymuje się, siada, kładzie się. Wołam go, lecz nie reaguje, czasami go szarpnąłem, lecz nie pomagało, a szkoda mi go było. Wczoraj zacząłem wychodzić na spacer ze smakołykami, aby ze spacerem wiązał przyjemne przeżycia. Jeśli się zatrzymywał pokazywałem mu smakołyk, a jak chciał go zjeść zabierał i dawałem po kilku metrach. Jednak czasami nie chciał za nim iść, więc go pociągnąłem, co pomagało. Sądzicie, że jak będę chodził ze smakołykiem to pomoże? Czy macie może jakieś inne propozycje?