Fajna sprawa tropienie. Myślę, że moja bestia bardzo by to polubiła. Kiedyś jak byliśmy na spacerze dwa psy i 3 osoby brat nam się schował ok 200m od nas, Viento nie widział. Po 5 minutach dałam do powąchania bluzę Radka i powiedziałam "szukaj" a Viento jakby nigdy nic nos przy samej ziemi i poszedł! Tropił tak jak kiedyś za sarnami mi szedł- na szczęście z tego wyrósł hihih
i tak 3 razy się pobawiliśmy, że jedno z nas poszło i się schowało, a pies szedł dokładnie taką samą ścieżką jak my się oddalaliśmy.
Nigdy z nim tego nie próbowałam, jakbym była na stałe w domu to pewnie byśmy poszli w tym kierunku:)