Dzięki determinacji kilku Owczarkolubek, Stella opuściła w piątek schronisko o złej sławie

nie mogłyśmy pozwolić, żeby siedziała w nim i marniała w oczach.
To przemiła sunia, bardzo pozytywnie reaguje na ludzi i na inne zwierzęta. Obecnie przebywa w hoteliku pod Warszawą. W sobotę miałam przyjemność ją poznać i pospacerować po lesie

szybko się uczy, w miarę dobrze chodzi się na smyczy, choć w drodze powrotnej ciągnęła jak parowóz

w samochodzie zachowuje się jakby jeździła nim codziennie
![Tak [tak]](https://www.owczarek.pl/forum/Smileys/custom/smiley20.gif)
W poniedziałek zabrałam Stellę na przegląd do weterynarza. Spokojnie znosiła wszystko co lekarz robił, nawet przez chwilkę nie pokazała zniecierpliwienia ani rozdrażnienia a byłyśmy tam prawie godzinę. Nawet grzecznie poczekała na zakończenie buchalterii medycznej. Ogólny stan zdrowia jest ok, serce zdrowe, stawy i kręgosłup też. Na skórze ma ranę prawdopodobnie po pękniętym kaszaku. Martwi nas widoczna przepuklina na podbrzuszu. Zrobiliśmy pełną diagnostykę krwi, morfologia i biochemia w normie jedynie podwyższony poziom eozynofili a w związku z tym musimy przebadać kał. Jest również zalecenie suplementacji hormon tarczycy, bo wyszedł za niski poziom T4 i w związku z tym dostaje Euthyrox N200. Stella waży 41 kg. Kawał baby z niej
W przyszłym tygodniu planujemy sterylizację i zaczniemy szukać domku dla Gwiazdy

Zgłoszę Stellę do Skarpety Owczarkowej i poproszę o opłacenie zabiegu. Mam nadzieję, że Rada Skarpetowa pozytywnie zaopiniuje moją prośbę

Dotychczasowe rachunki ( 660 zł ) są uregulowane przez osoby prywatne, nie prowadziłyśmy nigdzie żadnej zbiórki ale na sterylkę niestety nie mamy pieniędzy

Oto (jeszcze smutna) Stella



