oj musze, bo nie przezyję

najlepiej przejśc na dobrze zbilansowaną karme jesli nie ma się pojęcia o żywieniu Barfem. Bo można psu narobić niedoborów.
Na owoce uważaj, potrafią być kaloryczne ze względu na cukier
Ser bez sensu, Mleko to już poroniony pomysł... 
wieprzowina ogólnie jest cięzka, tłusta. A nózki potrafią zatkac psa. Kości raczej jako dodatek do mięsa. Poczytaj o barfie, 
wracając do łap 
Miękkie nadgarstki/krzywe łapy to nie tylko genetyczna katastrofa która dopadła owczarki (a ludzie nadal takie kupują
), ale też niedobory wywołane złym odżywianiem (nawet w hodowli/pseudo).
Zapalenie kości rzeczywiscie może się pojawić, choć psy które znalam miały je w 5/6 miesiącu.
wszystko zalezy od psa. Dawał jakies przeciwzapalne zastrzyki?
Tu masz fajny preparat gdybys szukala
: https://gamedog.eu/pl/product/calcium/
a selen/omega to bardziej wspomagacze przy stanach zapalnych, możesz też podawac witamine C (koniecznie
), ona pomaga przy wchłanianiu preparatów. Słuchaj rad weterynarza, to już powszechny problem i zniknie
trafilas na dobrego weterynarza.
Jeśli weterynarz się zgodzi, można tez dać wlew dożylny 150ml soli fizjologicznej, selen. Ogólnie Fajnie działa Cytrynian magnezu z witaminą B6. W ten sposób też się da ![Tak [tak]](https://www.owczarek.pl/forum/Smileys/custom/smiley20.gif)
Dziękuję bardzo za wszystkie spostrzeżenia, właśnie na to liczyłam, że ktoś się odezwie, mający większą wiedzę:)
Tak zrobiliśmy, jak weterynarz kazał, przechodzimy na karmę + te suplementy, które zapisał.
Nic przeciwzapalnego nie dostaliśmy, może to dlatego, że MZK nie jest pewne, mamy jeszcze powtarzać badania krwi.
Ale zapytam, o witaminę C też, dziękuję za podpowiedź.
Ja osobiście byłam zwolenniczką naturalnego, a nie karmy. Nasz poprzedni pies to też był owczarek niemiecki, żywiony "pół-barfem", tzn. część gotowana, część surowa, warzywami, ryżem, skorupkami, mięsem, kośćmi etc., + suplementy, a przeżył 17 lat bez najmniejszych problemów ze stawami, dlatego nowego żywiliśmy tak samo..
Starałam się bilansować, bo wiem że to jest ważne, i większość produktów była eko, więc myślałam że tym razem też będzie tak samo dobrze:( ale niestety, pewnie tym razem nie pójdzie tak gładko:( każdy zwierz jest inny
Jeśli chodzi o mleko, to też miałam wątpliwości, ale przeczytałam w książce o rasie, że jest niezbędne dla szczeniąt. Więc uznałam, że skoro nasz maluch je lubi, to od czasu do czasu może troszkę dostać, gdy mamy dostęp do mleka prosto od krowy. Przemysłowego mleka nigdy mu nie dawałam. O serze białym też to samo czytałam..
Kości jako dodatek, wiadomo, łapy kurze i nóżki też, zresztą łap i tak nie lubi za bardzo:) najbardziej mostki cielęce. Nóżki też tylko jako dodatek, poza tym z mięsa jadł głównie wołowinę, cielęcinę, czasem kaczkę, no i ryby (sardynki, tuńczyka i inne).
No ale teraz przechodzimy na karmę suchą, tak jak weterynarz kazał, mam nadzieję, że będzie dobrze:) Na szczęście karmę (też) lubi, bo jest wszystkożerny:) poprzedni dosłownie nienawidził karmy, i nią pluł:), więc siłą rzeczy musieliśmy pogłówkować jak mu zbilansować inną dietę:)