To zależy.
Jeśli był karmiony z butelki specjalnym pokarmem mlekozastępczym - nie powinien mieć problemów z rozwojem fizycznym. Może mieć trochę niższą odporność, jeśli nie wypił pierwszego mleka z przeciwciałami od matki. Oczywiście hodowca mógł pobrać te ważne pierwsze mleko i podać w butelce, choć równie dobrze mógł nie wiedzieć i nie zrobić tego.
Pytanie jak rośnie ogólnie, co było przyczyną utraty rodzeństwa. Może być równie dobrze słabym wcześniakiem jak i dorobnym, pulchnym rodzynkiem.
Jedynaki zawsze trochę inaczej się chowają, nawet jeśli matka się zajmuje. Nie mają okazji do zabaw z rodzeństwem, inaczej rozwijają zachowania społeczne... lubią być oczkami w głowie, bo zawsze nimi byli. Jeśli matka odrzuciła brzdąca i nie ma zbyt wiele kontaktów z psami - raczej nie będzie miał dobrego nastawienia do psów w dorosłości i może nie potrafić się z nimi normalnie dogadywać. Ale być może hodowca zadbał o mamkę albo w inny sposób go socjalizuje z resztą stada, by miał choć namiastkę psiejskości w tym ważnym okresie socjalizacji pierwotnej.
Oczywiście siłą rzeczy będzie o wiele bardziej zżyty z ludźmi, jeśli to ludzie zapewniają mu towarzystwo i pokarm.