Witam. Jestem właścicielką 4,5 letniego owczarka. Max został wykastrowany 3 lata temu z powodu jego temperamentu. Max byl napalony na wszystko nie ważne czy pies czy suka, mały czy duży, przeleciał by również owce, kurczaka i kota by też nie odpuścił. Minęły 3 lata po kastracji a ten dalej lata i naskakuje na psy. Jest to irytujące na spacerach bo widzę, że go ten nos wodzi i do tego się slini. Ostatnio spotkaliśmy suczke z cieczką to lizał trawę tam gdzie się zesikala. Mieszkam w uk i pewien dog walker mi powiedział, ze Max jest źle wykastrowany tylko Ja się pytam jak? Bo jajec to on ni ma, nie wiem na czym polega kastracja bo może nie do końca mu tam wszystko wycieli, a może taki temperament po prostu? Widziałam jak się zachowywały inne psy przy tej suni z cieczką i po prostu nie zwracały uwagi, a ten Moj to oszołom jeden zaczął się ślinić i jęczeć . Dodam jeszcze, ze Max jest fajnym psiakiem jest dobrze ułożony i jest przyjazny do innych psów tylko jak poczuje to coś to zabawa się zmienia w naskakiwanie na psa. Max ma zapewnione codzienne długie spacery i odpowiednią dietę. Ogólnie Max bardzo lubi tropić nie interesuje go piłka na spacerach tylko wszystko niucha na około. Piszę dlatego, że widzę, ze biedak się męczy. Może jakieś porady?